niedziela, 13 września 2015

Moje metody na planowanie, osiąganie celów i zarządzanie sobą w czasie

Czytając różnego rodzaju, książki, blogi o tematyce związanej z rozwojem osobistym cieszę się, że jest tak dużo różnych pomysłów i narzędzi do tego, aby lepiej i skuteczniej zarządzać sobą w czasie, doskonalić umiejętność planowania i osiągania celów.
Jednak ważna jest również wiedza w jaki sposób wykorzystywać te dobrodziejstwa.
Dostajemy na tacy mnóstwo ulepszeń i pomysłów, jednak kiedy korzystamy z nich w nieodpowiedni sposób mogą stać się pożeraczami naszego czasu i wyrządzić więcej szkody niż pożytku...



Zmienianie narzędzi i pomysłów tydzień po tygodniu nie przyniesie złotych gór. Przy tak krótkim okresie nie zdążymy wyćwiczyć danej umiejętności, nie wykształcimy żadnego nawyku bo już zmieniamy metodę na inną. Dopiero wtedy, kiedy na dłuższy okres wprowadzimy w nasze życie pewne sposoby, będziemy mogli mówić o zwiększonej efektywności.
Zmieniając narzędzia tylko dlatego, że przeczytaliśmy coś nowego jest nieefektywne !
Nie oznacza to, że nie mamy testować nowych pomysłów i rozwiązań, jednaj dajmy się pewnym metodom dobrze zadomowić w naszym trybie życia, aby móc stwierdzić, że nie są one dla nas.
Jeżeli natomiast zdecydowaliśmy się na jakąś metodę, która ma nam pomóc w codziennej pracy, nie rezygnujmy z niej za szybko tylko cierpliwie poczekajmy na efekty.


Co za dużo to nie zdrowo!

Czasami  również zdarza się tak, że ciągle próbujemy coś udoskonalać i zmieniać.
Raz za razem wprowadzamy nowe metody, pomysły na bycie bardziej efektywnym.
EFEKT?
Coraz więcej drobiazgów, narzędzi, plików do uzupełniania ! Stają się pożeraczami naszego czasu i nic konkretnego nie wnoszą.

Proste rozwiązania są najlepsze ! 
Ja osobiście w codziennym życiu korzystam z  nie wielu, bardzo prostych metod zarządzania sobą w czasie. Najzwyczajniej w świecie dlatego, że nie mam czasu na więcej :)
Uważam, że w tej dziedzinie życia minimalizm jest wskazany, gdyż chodzi przede wszystkim o to, aby trochę tego czasu zaoszczędzić, a nie marnować go co chwilę na różne inne dodatkowe metody.
Nie oznacza to oczywiście, że nie jestem otwarta na zmiany. Fajnie i ciekawie od czasu do czasu przetestować jakąś nową metodę, ale jak już wspominałam wyżej przez dostateczną ilość czasu, aby móc stwierdzić czy jest ona dla mnie odpowiednia, czy też nie.

Co robię i dlaczego ? 

Prywatnie jako studentka, osoba pracująca i dodatkowo zajmująca się różnego rodzaju praktykami, wolontariatami i blogiem muszę zarządzać czasem, bo inaczej byłoby krucho :)

1. Raz w roku określam cele na cały rok, które chcę zrealizować (jak pewnie u większości z Was jest to styczeń :) ) Oczywiście ilość planuje w ramach zdrowego rozsądku.
Zazwyczaj pojawiają się u mnie ich trzy rodzaje:
- cele zawodowe (związane z pracą, studiami, finansami, dodatkowymi kursami )
- cele osobiste ( związane z wszystkimi innymi sferami życia takimi jak sport, nauka języka, nawyki które bym chciała wykształcić )
- cele małżeńskie ( są to rzeczy, które planujemy wspólnie z mężem do zrealizowania w danym roku)

Wszystkie cele każdego roku zapisywane są w jednym zeszycie z miejscem na komentarze i zmiany planów w ciągu roku a także na podsumowanie ich :) W zeszycie tym jest jeszcze wiele innych drobiazgów, które motywują do działania; cytaty, sukcesy, rzeczy, które udało mi się już zrealizować. Jest to taki mini zestaw naprawczy. W ciągu roku zaglądam dopisuję co trzeba i monitoruję moje cele na bieżąco. Zabiera to na prawdę mało czasu.

2. Planuję każdy dzień z wyprzedzeniem !  Kalendarz jest podstawowym i codziennym narzędziem mojej pracy. Każdy dzień jest zaplanowany. Obecnie walczę z planowaniem za dużo rzeczy na jeden dzień:) Planując swoje dni robię to w oparciu o cele roczne, staram się poświęcać jak najwięcej czasu na czynności, które doprowadzą mnie do realizacji moich całorocznych celów. Ponadto każdy miesiąc zaczynam spisaniem w kalendarzu  rzeczy, którymi chciałabym w danym miesiącu się zająć, które chciałabym podciągnąć, które zostały zaniedbane.

3. Notes weryfikacji. Jest to mini notes w którym po całym dniu spisuję co robiłam, i ile czasu zajęła mi dana czynność. Czasem nawet lepiej to robić na bieżąco w ciągu dnia, gdyż wieczorem nie wszystko pamiętamy, a niezmiernie ważne jest to, aby pisać dokładnie ile czasu spędziliśmy nad danym zadaniem. Jeśli w przeciągu czterech godzin przez trzy zdążyłam tylko ugotować obiad a tylko jedną poświęciłam na naukę to coś tu poszło nie tak. Dzięki temu mam wgląd czy nie wkradają się w ciągu dnia czynności niepotrzebne i złodzieje czasu. Jest to metoda, która przynosi efekty po dłuższym czasie jej stosowania. Spoglądamy na cały swój tydzień i widzimy w kalendarzu co było zaplanowane a w notesie co zostało zrealizowane. Na tej podstawie można wyciągnąć naprawdę konstruktywne wnioski dlaczego się nie wyrabiamy. Świetnie widać co robiliśmy i co można poprawić, aby być bardziej efektywnym.

Te trzy proste metody są naprawdę bardzo efektywne, nie zajmują dużo czasu i nie zaprzątają mojego umysłu.

A wy jakie macie metody na planowanie, realizowanie celów i zarządzanie sobą w czasie ? :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz