wtorek, 21 kwietnia 2015

Życie z prawdziwego zdarzenia...


Jadąca w tramwaju matka zwraca dziecku uwagę na to, aby wyrażał się w bardziej kulturalny sposób. Po paru minutach rozlega się dźwięk jej telefonu komórkowego. Bez krępacji, donośnym głosem zaczyna dość nerwową rozmowę, przy czym sama używa nie cenzuralnych słów....
Czy nie wie, że dziecko uczy się głównie poprzez naśladownictwo jej zachowań?
Czy nie wie, że daje dziecku zły przykład?
Czy nie wie, że w dziecku zachodzi bardzo ogromny dysonans pomiędzy poleceniami, które mu wydaje , a tym co dziecko na co dzień obserwuje?


Ta dzisiejsza sytuacja, której byłam świadkiem wzbudziła we mnie ogromne refleksje...
Zaczęłam zastanawiać się czemu większość ludzi (bynajmniej tych, których znam) interesuje się wieloma rzeczami, kształci się w wielu sferach, a pomija te najważniejsze : relację ze współmałżonkiem, wychowywanie dzieci. Przygotowujemy się do bardzo wielu rzeczy, lecz nie koniecznie do tych, które wykonujemy praktycznie całe życie, a szkoda…

Niestety nie mamy wdrukowanej genetycznie wiedzy na temat rozwoju i potrzeb dzieci, nie zdajemy sobie automatycznie sprawy jak najkorzystniej wychowywać nasze dzieci, co robić, aby nie popełniać ogromnej ilości błędów wychowawczych… mało tego bardzo często zdarza się, że popełniamy te same błędy co nasi rodzice wobec nas.
Dlaczego nie pracujemy nad sobą nawzajem w naszych związkach, nie uczymy się siebie nawzajem?
Nie zapominajmy, że miłość trzeba pielęgnować inaczej może się szybko z nami pożegnać…

Rosnący wskaźnik rozwodów, matki samotnie wychowujący dzieci, bądź rodziny spędzające większość dnia osobno- do takiej rzeczywistości coraz częściej zmierzamy.

Obudź się w porę i weź życie w swoje ręce! Bądź kreatorem swojego życia osobistego, rodzinnego!

Zdaj sobie sprawę, że to właśnie z Ciebie bierze przykład Twoje dziecko!
Nie nauczysz go słowami, lecz mocnymi, trwałymi nawykami i odpowiednim zachowaniem, które będzie naśladować. Ucz się całe życie i wzrastaj bo stworzenie wspaniałego pięknego związku i cudownej rodziny nie dzieje się automatycznie w momencie składania przysięgi małżeńskiej, nie stajesz się odpowiedzialnym i najmądrzejszym rodzicem w dniu kiedy na świat przychodzi Twoje dziecko. To wszystko to proces do, którego trzeba dążyć, umacniać swoje relacje i uczucia.

Zobacz podobne wpisy:

1. Zorganizowana i szczęśliwa rodzina.
3. Prośba Twojego dziecka.
3. Nauka czy zabawa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz